Trzeba przyznać, że nie miała łatwego życia. Być może dlatego tak doskonale rozumie tych, którzy przychodzą do niej ze swoimi problemami. Dziś – 22 maja – wspomnienie św. Rity.
Dziś jest jedna z najpopularniejszych świętych. Ma czcicieli na całym świecie, powszechnie jest znana jako specjalistka od spraw beznadziejnych. Wierni modlą się za jej wstawiennictwem we wszystkich chyba możliwych intencjach. Można by pomyśleć, że jej życie było usłanym różami pasmem sukcesów, skoro tak doskonale radzi sobie ze skomplikowanymi intencjami, które składają przed nią wierzący. Ale nic z tych rzeczy. Zanim Rita została świętą, nabrała sporego doświadczenia w przechodzeniu przez sprawy pozornie bez wyjścia. Poznaj beznadziejne przypadki z życia świętej Rity z Cascii.
Beznadziejny przypadek pierwszy: awanturnik zamiast zakonu
Rita urodziła się w 1380 r. Już od dzieciństwa miała w sobie pragnienie życia zakonnego. Jednak rodzice, dla których była prawdopodobnie jedynym, upragnionym dzieckiem, mieli wobec niej inne plany. Gdy miała 14 lat postanowili wydać ją za mąż. Wybrankiem jej rodziców (nie ma co się oszukiwać, że jej) był Paweł Ferdynand Mancini – były wojskowy, który zdecydowanie nie miał opinii oazy spokoju. Mąż Rity przy każdej możliwej okazji wpadał w kłopoty i wszczynał awantury. Rita, choć doświadczona w łagodzeniu sporów (nauczyła się tego zapewne od swojego ojca, który był lokalnym sędzią pokoju) nie potrafiła złagodzić usposobienia Pawła. Jedynym spokojniejszym momentem ich małżeństwa był okres po narodzeniu dwóch synów. Krótko potem jednak Mancini wrócił do swojego dawnego trybu życia i wpadał w konflikt za konfliktem. Mniej więcej po 18 latach od zawarcia małżeństwa trafił na rywali na tyle silnych i zdeterminowanych, że przypłacił to życiem.
Beznadziejny przypadek drugi: synowie mściciele
Gdy Paweł został zamordowany, a Rita została wdową, ich synowie byli już wedle ówczesnych norm dorośli. Wzburzeni zamordowaniem ojca przysięgli dokonać odwetu na mordercach. W średniowiecznej Italii nie była to sytuacja rzadka – wendeta, czyli rodowa zemsta za zabójstwo krewnego była plagą ówczesnego świata do tego stopnia, że doprowadzała wielopokoleniowych wojen między rodzinami, a na terenie Italii taki rodzaj załatwiania porachunków był szczególnie częsty. Rita, wiedząc jak niszcząca jest zemsta i jak jej konsekwencje ciągną się przez lata, błagała synów, by porzucili zamiar odwetu. Jej prośby nie doczekały się jednak pozytywnej odpowiedzi. Równocześnie zaczęła więc usilnie się modlić o to, by Bóg nie dopuścił dalszego rozlewu krwi. Bóg modlitwy wysłuchał, ale nie było to rozwiązanie łatwe: obaj synowie zmarli na dżumę.
Beznadziejny przypadek trzeci: zamknięta furta klasztoru
Śmierć męża i synów Rity oznaczała przerwanie spirali zemsty w wojnie dwóch rodów, nie był to jednak koniec sporu. Wzajemne uprzedzenia były głęboko zakorzenione w wielu sercach, czego Rita doświadczyła, gdy w końcu poprosiła o przyjęcie do zakonu augustianek w Cascii. Jej prośba została odrzucona, bo wśród zakonnic były krewne zabójców Pawła, męża Rity. Ta jednak łatwo się nie poddała. Po jakimś czasie ponowiła prośbę. Widząc jej determinację matka przełożona wyraziła zgodę, ale tylko pod jednym, trudnym do spełnienia warunkiem. Rita miała odszukać morderców swojego męża, wybaczyć im ten czyn, ale równocześnie od nich uzyskać przebaczenie krzywd doznanych ze strony Pawła. Innymi słowy miała doprowadzić do pojednania skłóconych od dawna rodów. Wykonanie takiego zadania graniczyło z cudem, dlatego augustianki raczej nie spodziewały się, że już wkrótce Rita zostanie ich współsiostrą. Ta jednak nie tylko warunek spełniła, ale stała się w całej okolicy symbolem pojednania.
Ekspertka od tego, co niemożliwe
Również jej życie zakonne, choć niezwykle bogate duchowo, nie było sielanką. Jednak jej determinacja i głębokie życie duchowe (była mistyczką i stygmatyczką) doprowadziły do tego, że od razu po jej śmierci rozwinął się kult przyszłej świętej, a ludzie prosili za jej wstawiennictwem o rozwiązanie nawet najbardziej skomplikowanych problemów. Dodajmy, że bardzo często prosili skutecznie. Własnie dlatego św. Rita jest znana jako ekspertka od spraw beznadziejnych. A św. Rita pomogła tez tobie? Jeśli tak, podziel się tym w komentarzu!
Modlitwa do św. Rity
Święta Rito, Patronko spraw trudnych, Orędowniczko w sytuacjach beznadziejnych, cudna gwiazdo świętego Kościoła naszego, zwierciadło cierpliwości, pogromicielko szatanów, lekarko chorych, pociecho strapionych, wzorze prawdziwej świętości, ukochana Oblubienico Chrystusa Pana, naznaczona cierniem z korony Ukrzyżowanego.
Z głębi serca czczę Ciebie i zarazem błagam, módl się za mną, o uległość woli Bożej we wszystkich przeciwnościach mojego życia. Przybądź mi z pomocą, o święta Rito i spraw, abym doznał/a skutków Twej opieki, by modlitwy moje u tronu Bożego stały się skuteczne.
Wyproś mi wzmocnienie wiary, nadziei i miłości, szczerego dziecięcego nabożeństwa do Matki Bożej oraz łaskę (proszę wymienić prośbę)
I spraw, abym zwyciężywszy wszelkie przeszkody i pokusy, mógł/mogła dojść kiedyś do nieba i tam Ci dziękować i wiecznie cieszyć się towarzystwem Ojca, Syna i Ducha świętego.
Amen.
Artykuł pochodzi z portalu gosc.pl ( info admin)